niedziela, 13 czerwca 2010

Zakopane 2010 part 2

Cześć i czołem! O to kolejny dzień wycieczki:

10.02.10:
Właściwie to nie pamiętam za dużo z tego dnia, hahaha. Rano Ewelina i Sandra obudziły nas ok. 5:30, my troszkę nie wyspane (bo spałyśmy 2 h) zwlekłyśmy się z łóżka, lekko ogarnęłyśmy i pobiegłyśmy do chłopaków. Hahaha, zaczęłyśmy im nad głowami krzyczeć, a tu w drzwiach p. Sauter w rozpuszczonych włosach. O MATKO! Szkoda, że nie wzięłam wtedy aparatu, hahaha. Wygonił nas do pokoi, ale znając nas i tak wszystkie siedziałyśmy w naszym ;P Spakowałyśmy plecaki i na śniadanie! Oczywiście zlewka z dreda ;D Potem w góry, nawet fajnie było, gdyby nie to, że były takie strome :o Masakra, wszyscy łapaliśmy się nawzajem, dzięki Oliwia i Adam. I zaprzeczam podejrzeniom, że robiłam to specjalnie, bo przede mną Oliwia też by spadła, więc sorcia zazdrośnice, hahaha! Droga Doliną Białego na Sarnią Skałę zajęła nam ok. 4 h a do tego powrót ze 3. Aha, bym zapomniała, dzięki Adrian, Szymon, Filip za niesienie plecaków, bez Was pewnie bym nie dała rady ;) Potem przeszliśmy pod Krokwiami na Krupówki i na Gubałówkę. Hel był najlepszy. Oliwia, Ja, Filip i Paweł trochę się pozaciągaliśmy i potem piszczeć nie mogliśmy :c Ale tylko Pawłowi wyszło mówienie do kamery. Po tym Zakopanem wróciliśmy do Gliczarowa na nockę, ale kto by spał po czymś takim! Dyskoteka i ognisko było konieczne ;) Jakieś szaleństwo nas dopadło na dziwne fotki. Zezy, dziwne miny, jedzenie w buzi, no wiecie o co come on.  Następnie coś mi odbiło i z Pawłem wpakowałam się w siatkę ( ! ), a do tego rozcięłam rękę, hahaha. Wszystko się już goi i jest ok, haha. Hmmm co było dalej? A tak! Poszłam z Sandrą robić herbatę i kisiel. Jak wracałyśmy z kuchni to natknęłyśmy się na 2 panów w bokserkach, mniam. Hahahahaha, a jak doszłyśmy właściwie to dobiegłyśmy do pokoju to już parę osób w nim było ( z 15 :o ). Nie było się jak ruszyć, więc super Sandra wylała na mnie wrzątek, hahaha. Nie bolało za bardzo, to weszłam na piętrowe łóżko z kisielem i zaczęłam troszkę wariować (lekko powiedziane, hahaha). To już zostanie naszą tajemnicą, łaaa. Dziewczyny pomalowały mi paznokcie i polazłyśmy do chłopaków z okien oglądać dziką orgię w domu obok ( ! ). Adam był wtedy troszkę napalony, HAHAHAHA! My świeciliśmy laserami, a oni nas kręcili, lol. Troszkę hałasowaliśmy, a była 2 w nocy. Wtem wszedł pan Woźniak i szybko się pochowaliśmy. Na mnie leżał Paweł i Oliwia. Paweł na udzie, a Oliwia mi grzebała w dupie (dzięki, haha). Wygonił nas do pokoi i zamknął, żebyśmy nie mogli wyjść, hahahahahaha! My byliśmy chyba dla niego zbyt sprytni, bo zrobiliśmy sobie konferencje na oknach, czyli usiedliśmy na oknach i gadaliśmy. Potem jak to już się skończyło, ja zaczęłam zachowywać się jak narąbana, łał to było dobre. Aż w końcu ok. 4:30 poszłyśmy wszystkie spać.Aha, zapomniałam o myciu włosów z Oliwią! Wtedy tak pilnował nas Groman, że Adam widział nas w stanikach, brawo!

Przed wyjściem w góry

Tatry

Grill z Angelą

Ewelina z kanapką, Oliwia z dzióbkiem, Ja krzyczę i mam rogi ( ? ), Adam z językiem, a Iga z dziwnymi oczami ;P
Oliwia, Ja, Iga i Ewel

Gra w ping ponga: Szymon, Ja i Angela

Sandra i Ewelina na oknach, a chłopaki się schowali ;c


Jutro opiszę ostatni dzień, a we wtorek spróbuję coś wykombinować. Może znowu outfity? Co chcielibyście zobaczyć? Czekam na propozycje, papapa<3

+ Podziwiam kogoś kto to przeczyta. Przepraszam, że tak dłuuugo.

4 komentarze:

  1. Przeczytałam Całe ! ;P
    ale sie rozpisalaś :D
    fajne zdjecia < 3
    pzdr ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. łaał xd przecxzytałam :D to ciekawy mieliście dzień ;p zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie jechac az na 3dni.
    my jedziemy GÓRA dwa. :\
    ja tez przeczytam. xd

    pozdro. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. widać, że wyjazd udany :P

    OdpowiedzUsuń